środa, 6 listopada 2013

Rozdział 9

Taksówkarz wysadził ich pod hotelem a jego pracownik zaprowadził do sali gdzie miała odbyć się impreza. Andre oczywiście jako piłkarz musiał poczekać ze swoją osobą towarzyszącą aż paparazzi zrobią im zdjęcia.
- Może poszukajmy naszego stolika? - zaproponowała Rita.
- Ok.
Okazało się, że cała czwórka siedziała przy jednym stoliku. Rita podziękowała w myślach, że nie przydzielili im jeszcze jakiejś losowej osoby, bo musiałaby się męczyć przez cały wieczór.
Zabawę rozpoczął wolny taniec. Rita zaczęła się rozglądać za Arkadym z nadzieją, że go jeszcze nie ma.
- Witaj śliczna - Rita usłyszała znajomy głos za swoimi plecami - Pamiętasz co mi obiecałaś?
Rosjanin był ubrany w czarny smoking. Fryzura jak zwykle idealna. Rita popatrzyła na Davida.
- Idź - powiedział Dave.
W tej chwili do stolika doszli Andre i jego dziewczyna, Sonia.
Na parkiecie było już kilka osób, więc Rita nie czuła się skrępowana, że wszyscy się na nią patrzą.
- Możesz mi położyć głowę na ramieniu jeśli chcesz - zaproponował Arkady.
- Chyba śnisz - odparła Polka.
- Nie wiesz co tracisz.
W odczuciu Rity to był chyba najdłuższy wolny na świecie. Nie przepadała za Arkadym. Oczywiście, był przystojny i to bardzo, ale coś ją od niego odrzucało. Może jego zachowanie?
Przez resztę wieczoru, Rita, prawie z nikim nie rozmawiała. Pewnie dlatego, że cały czas tańczyła z Davidem. Kiedy już nie mieli siły, wyszli na balon gdzie rozmawiało ze sobą półgłosem kilka par. Podeszli do barierki i obserwowali ruch uliczny na dole.
- Bardzo dobrze tańczysz - powiedziała Rita.
- To wszystko dzięki dobrej partnerce - uśmiechnął i popatrzył Ricie w oczy. Ona odwzajemniła spojrzenie. Tak! To ten moment żeby powiedzieć jej o uczuciach!
- Wiesz - kontynuował Brazylijczyk - od pewnego czasu...
- RITA KOCHANIE GDZIE JESTEŚ?! - wszyscy odwrócili się w stronę drzwi balkonowych.
Rita była mega wystraszona, bo zobaczyła pijanego Marco idącego w jej stronę. Kiedy do niej podszedł, objął ją od tyłu a właściwie powiesił się na niej, bo nogi odmówiły mu posłuszeństwa. Śmierdziało od niego wódką.
- Zdradzasz mnie? - zapytał na wpół przytomny Marco.
- Przecież my nie jesteśmy razem! David, zawołaj Andre.
Dave pobiegł a Rita starała się utrzymać ciało Niemca tak, aby nie upadło.

***

- Jezu, aleś się załatwił! - powiedział Andre wsiadając do taksówki - Rita, jedziesz z nami. Ktoś musi pilnować żeby Marco nam tu nie puścił pawia.
- Tak, oczywiście! Młodsza siostra zawsze od brudnej roboty - odparła wsiadając z Marco na tylne siedzenia.
- Zostawimy go u nas. Rano pewnie będzie oszołomiony.
Andre powiedział taksówkarzowi adres siedząc z przodu a Rita musiała męczyć się z Marco z tyłu.
Marco zaczął mówić coś po niemiecku i położył głowę na nogach Rity obmacując ją przy tym.
- Andre zrób coś! - krzyknęła Rita z przerażeniem - On mnie zaraz tu zgwałci!
- Prędzej ty jego - zażartował Andre. Nawet taksówkarz się zaśmiał.
Po morderczych dla Rity piętnastu minutach dojechali do domu. Musiała znosić teksty Marco typu "Jesteś najpiękniejsza na świecie" lub "Pocałuj mnie kochanie, proszę". Oczywiście nie reagowała na żadną z tych próśb tylko siedziała ignorując go.
- Zostawimy go tutaj i wrócimy na bal. Jest zalany w trupa. Jak się położy to nic go nie obudzi - stwierdził Andre.

***
Kiedy Rita się obudziła była lekko oszołomiona. Po pierwsze, poprzedniego wieczoru wypiła trochę i niezbyt pamiętała jak dotarła do domu. Po drugie, była w samej bieliźnie a po trzecie, leżała na nagim torsie Davida. Wystraszyła się, że zrobili TO, ale zdała sobie sprawę, że gdyby tak było to byliby całkiem nadzy a przecież David miał spodnie.
Rita postanowiła iść po szlafrok i zobaczyć czy Andre już wstał, ale zdała sobie sprawę, że nie jest w swoim pokoju. Była w sypialni dla gości. "Co tu się do cholery dzieje?" myślała Rita. Wyszła najciszej jak się da, aby nie obudzić Dave'a i poszła do swojego pokoju. Kiedy weszła, od razu rzuciła się do szafy, bo było jej potwornie zimno. Szukając w szafie czegoś do ubrania poczuła czyjeś ręce na swojej nagiej talii. Były niesamowicie delikatne i miękkie. Pomyślała, że to David się obudził i poszedł za nią. Nagle ktoś zaczął ją całować po szyi. Odwróciła się i jej oczom ukazał się Marco, również w samej bieliźnie.
Wtulenie się w umięśnioną klatkę piersiową Niemca było przyjemne, to Rita musiała przyznać. Jednak nie mogła sobie pozwolić na to, aby o siedem lat starszy facet, którego właściwie nie zna dotykał ją. Zwłaszcza po aferze w taksówce.
- Wczorajsza jazda w taksówce ci nie wystarczyła? - zapytała ubierając dres.
- Masz bardzo wygodne łóżko - zignorował ją Marco.
- Może byś się ubrał, co? - zapytała Rita i wyszła.
Na dole usłyszała rozmowy Andre i Sonii, więc postanowiła nie schodzić. Chciała się dowiedzieć co dokładnie stało się po przyjeździe z balu.
Kiedy weszła do sypialni gościnnej, Dave już nie spał.
- O, cześć - powiedział David. Również był nieco oszołomiony.
- Hej - odpowiedziała Rita siadając na łóżku - Wiesz, nie do końca pamiętam co działo się po przyjeździe do domu. Obudziłam się w samej bieliźnie, ty również byłeś prawie nagi i chciałam zapytać czy my...
- Nie! Nic z tych rzeczy - zaprzeczył Dave - Ty po prostu zaliczyłaś mały zgon i ktoś musiał cię wnieść do sypialni - dodał.
- O Boże, nic nie pamiętam! Ale czekaj... Dlaczego obudziłam się w samej bieliźnie?
- W nocy chyba zrobiło ci się gorąco i zaczęłaś wszystko zdejmować. Gdybym cię nie powstrzymał, majtki i stanik też byś zdjęła - Dave zaczął się śmiać pod nosem.
- Dave, ja cię strasznie przepraszam, że musiałeś to znosić... Trochę mi głupio teraz.
- Dla mnie to była przyjemność - odpowiedział i znów popatrzył Ricie głęboko w oczy. Wtedy wpadł Andre.
- Dzieci wstawać! Śniadanie na stole!
Rita i David ubrali coś na siebie i zeszli. Tam już przy stole siedzieli Andre i Sonia, którzy chichotali po cichu oraz Marco.


_________________________________

Co do następnego rozdziału mogę tylko napisać, że Rita będzie miała chłopaka, jak myślicie, kogo? Dave czy Marco? A może Arkadego? 

CZYTASZ = KOMENTUJESZ

9 komentarzy:

  1. Haha, Marco musi wpaść zawsze w nieodpowiednim momencie, chyba taki jego los xD
    Rozdział bardzo mi się podoba, ale co do chłopaka to kompletnie nie wiem kto może być, no ale stawiam na Dave'a <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Dave ma brudne myśli :D
    Oby to nie był Dave, ta przyjaźń jest niesamowita <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Boże, teksty Marco >>>>>
    Czemu ona z Dave'm nie powiedzą sobie tego, czego czują?!
    Na Marco jeszcze nie liczę, Rita musi ochłonąć po jego tekstach XD
    Obstawiam Davida :)
    Czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  4. "wyszliśmy na balon" hahahahahahha
    no wiele się wydarzyło :DD
    fajny fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahhahahh.. Marco XDDD Ciekawy rozdział, bardzo. ;] Czekam już na kolejne! ^^ A co do chłopaka Rity, to chyba bardziej pasuje David, ale Ty zdecydujesz ;D

    Pzdr :3 http://gemsetmeczjanowicz9.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  6. ROZBUDZIŁAŚ MOJĄ WYOBRAŹNIE I TO BARDZO!!! boże co ty ze mną zrobiłaś juz miałam nadzieje że coś :(( Ma być z Davem ale Marco też jest spoko :) rozdział genialny <33

    OdpowiedzUsuń
  7. Haha :D Najlepszy Marco :D :D Ciekawe kogo Rita będzie miała ;3 Z Davidem są tylko przyjaciółmi, ale fajnie by razem wyglądali ;)) Super rozdział ^^ /Kasia Lewandowska-Reus ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszam na nowy rozdział! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. haha żarty Andre ;D
    cu-do-wne ! <3

    OdpowiedzUsuń