sobota, 26 października 2013

Rozdział 4

- Cześć kochanie! - pocałowały się w policzek na powitanie - Dostałam stypendium i ojciec wynajął dla mnie mieszkanie niedaleko.
No tak, Ola była kujonem. Jej marzeniem było dostać się na medycynę. Rita, chociaż zawsze była zazdrosna o jej dobre oceny, cieszyła się razem z nią.
- Nawet nie wiesz jak się stęskniłam! Idziemy na górę? Mam Ci tyle do opowiedzenia...
- Jasne, prowadź.
Ola była pod wielkim wrażeniem mieszkania Rity, a raczej Andre. Było przestronne i nowocześnie urządzone.
- Co tam u ciebie? Opowiadaj - zaczęła Ola.
- Fatalnie... Właśnie zerwałam z chłopakiem.
- Rita! Jesteś tu dopiero trzy tygodnie i już zerwałaś z chłopakiem?! Niezłe masz tempo - powiedziała sarkastycznie Ola. Uwielbiały tak razem rozmawiać.
- Nie chcę o tym mówić, ok? A właśnie! Przedstawię cię Davidowi, zaraz do niego zadzwonię.
- Ouu, zerwałaś z chłopakiem i już masz nowego? Nie znałam cię od tej strony - wszystko co mówiła było jednym wielkim żartem.
- Och, proszę cię. To tylko przyjaciel.
- Dobra, dobra. Dzwoń.
Po dwudziestu minutach w mieszkaniu Rity zjawił się Dave.
- Ola, to jest mój przyjaciel Dave.
Ona tylko stała i patrzyła się na niego jak głupia. Była zaczarowana jego zielonymi oczami, jego uśmiechem, jego zapachem, była zakochana!
- Cześć - powiedział przyjaźnie chłopak.
On niestety nic takiego nie poczuł, nie był zauroczony Olą, dla niego była zwykłą dziewczyną. Jednak w tym pokoju znajdował się ktoś, o kim myślał odkąd się poznali. 
- Rita, proszę cię uszczyp mnie, bo to chyba sen - szepnęła jej na ucho.
- Bierz go, jest twój - odpowiedziała Rita, również szeptem.


***

- Hej Rita! - zawołał na powitanie Ben.
- O, cześć! - odpowiedziała, wciąż działał na nią jak narkotyk. Przy jego głosie miękły jej nogi, nie czuła mięśni, serce biło jej szybciej. Nie mogła tego opanować, choć bardzo chciała. Nie miała ochoty na zakochanie.
- Z tego co wiem, jesteś Polką, tak?
- Tak się składa, że jestem - odpowiedziała z uśmiechem Rita.
- Wziąłem sobie jako dodatkowy język polski i za nic w świecie nie mogę tego ogarnąć, pomogłabyś?
W szkole, do której chodziła Rita można było sobie wybrać dowolny dodatkowy język. Ben wybrał polski, ponieważ jego brat tam mieszka.
- Jasne, nie ma sprawy, ale czy Monic nie będzie miała nic przeciwko temu?
- Rozstałem się z nią - powiedział to tak cicho, że Rita ledwo usłyszała.
- Och. W takim razie widzimy się po szkole. Pasuje?
- Pewnie! Do zobaczenia.
Zadzwonił dzwonek. Rita poszła na swoje lekcje, Ben na swoje. Po kilku godzinach już szli razem do domu Bena. Mieszkał w dzielnicy niedaleko szkoły. Podobnie jak Rita, nie mieszkał z rodzicami tylko z siostrą.
- Wchodź - powiedział Ben otwierając drzwi do swojego pokoju.
- Dzięki.
Jego pokój nie był jakoś nadzwyczajnie urządzony. Po prawej stronie było wielkie okno za którym było widać padający deszcz. Przy tej samej ścianie znajdowało się biurko z laptopem i kilka szaf. Na środku pokoju stało wielkie łóżko a po jednej stronie była mała komoda z lampką. Pokój był niezwykle czysty, nie było bałaganu.
- Jeju, jak tu czysto. Na prawdę, mój brat powinien brać z ciebie przykład.
- Oj, nie przesadzaj. To nie ja sprzątam, tylko moja siostra.
- No ale przecież ktoś musi utrzymać taki porządek - Rita uśmiechnęła się porozumiewawczo.
- Przestańmy już o tym gadać - Ben wyraźnie się zawstydził - To co, zaczynamy?
- Jasne! Z czym masz największy problem?
- Z wymową.
- Mogłam się domyśleć - powiedziała po czym obydwoje zaczęli się śmiać z niby błahej rzeczy.
Uczyli się około dwóch godzin. Ben od czasu do czasu przyglądał się Ricie dopóki ona nie popatrzyła się na niego. Po chwili zauważył, że cała się trzęsie.
- Dlaczego drżysz? - zapytał.
- Trochę tu zimno - odpowiedziała. Miała na sobie tylko podkoszulek.
- Trzeba było od razu mówić. Masz moją bluzę - powiedział po czym zdjął ją z siebie i zaczął szukać w szafie dla siebie. Wtedy Rita zauważyła umięśnione ciało Bena. Nie dość że miał świetną muskulaturę to był opalony. A może to jego naturalny kolor skóry?
- Dziękuję.
- Możemy zrobić sobie przerwę? Pójdę po coś do jedzenia.
- Ok, jestem za.
Ben wyszedł a Rita stanęła przy oknie przyglądając się kroplom na szybie. Po chwili poczuła na swoim brzuchu czyjeś ręce. Były delikatne jak płatki róży. Na swojej szyi czuła ciepły oddech drugiej osoby. Już miała się odwrócić kiedy Ben położył swoją głowę na jej ramieniu i szepnął:
- Ciiii.
Pocałował ją po szyi i doszedł do ust. Wtedy się odwróciła i zaczęli się namiętnie całować. W końcu położyli się na łóżku. Zrobili to.

***

Od tego wieczoru Ben nie odezwał się do Rity a minęły ok. dwa tygodnie. Próbowała się z nim skontaktować dzwoniąc do niego, ale to nie pomagało. W szkole również jej unikał. Czuła się zraniona i niepotrzebna. Wiele razy płakała po nocach, ale wtedy pomagał jej David pocieszając ją przez telefon lub skype.
- Proszę cię, zapomnij o nim. To jebany dupek - powiedziała Ola siedząc z Ritą na ławce w parku.
- Kolejny w moim życiu. Powiedz mi, co ze mną jest nie tak? Jestem aż tak naiwna?
- Nie zadręczaj się, teraz będzie tylko lepiej.
- Mam do niego iść? Porozmawiać o tym z nim?
- W sumie, dlaczego nie? Dowiesz się na czym stoisz.
- Ok, zrobię to jutro, muszę się psychicznie nastawić do tej rozmowy... 
- I prawidłowo!
- Dobra, nie gadajmy już o tym bo znowu się rozkleję. Jak tam z Davem?
- Bardzo dobrze. Ostatnio doszło do naszego pierwszego pocałunku!
Ritę coś zakuło w środku. Jakby coś pękło. Jej najlepszy przyjaciel nie powiedział jej o pocałunku z Olą. Rita mu o wszystkim mówiła, nawet o tym, że przespała się z Benem. A on? Tak jakby wstydził się pocałunku.

4 komentarze:

  1. Rozdział jest naprawdę bardzo fajny
    Tylko szkoda , że taki krótki :(

    Historia opowiada o miłości?
    Z niecierpliwością czekam nn i życzę ci duuużo weny, abyś go jak najszybciej napisała :*
    Przy okazji zapraszam do mnie. Mam nadzieję, ze wyrazisz tam swoje zdanie: http://your-heart-is-mine-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. No ciekawie, ciekawie.. RITA I BEN, ekheem?! :O nie spodziewałabym się tego. Ben miał dziewczynę, ale dopiero z Nią zerwał i już Rita..? Rita zazdrosna o David'a? Hmm.. a On pocałował Jej najlepszą przyjaciółkę? ;d Chyba będzie ciekawie,co? A może dasz jeszcze kogoś innego? Aż się nie mogę doczekać! :))

    Pzdr :3 http://gemsetmeczjanowicz9.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ben także okazał się totalnym dupkiem, Rita musi uważać, co jeśli każdy taki jest? No i ten pocałunek Oli z Davidem, czemu on jej nic nie powiedział? Przecież są najlepszymi przyjaciółmi.
    Rozdział bardzo, ale to bardzo mi się podoba i czekam na kolejny <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Gupi Ben. Zrobił TO z nią i już ją unika -_- Dupek, skurwiel i wgle ;_;
    Uuu, zazdrosna Rita? Czyli jednak coś obaj czują do siebie :3
    Czekam z niecierpliwością na kolejny <33

    OdpowiedzUsuń